Koło ratunkowe
2000
ROK
Po
urodzeniu drugiego dziecka Marta rezygnuje z pracy. Wprawdzie nie ma
żadnych oszczędności, ale Arek, jej mąż, jest przedstawicielem
handlowym w znanej korporacji i całkiem dobrze zarabia. Jego zarobki
pozwalają im nawet w miarę szybko zaciągnąć kredyt i kupić
mieszkanie.
To,
co najbardziej spędza Marcie sen z powiek, to strach o męża. Wiele
razy wyobraża sobie sytuację, gdy Arek traci pracę i zostają bez
pieniędzy, z kredytem do spłacenia. Rozmawia nawet o tym z
koleżankami w podobnej sytuacji. Jedna z nich radzi, by
zdecydowali się wykupić mężowi polisę na życie. Arek, który
zawsze jest niepoprawnym optymistą, po długich namowach godzi się
na wykupienie polisy. Ponieważ oboje się na tym nie znają,
zapraszają do domu agenta. On doradza im polisę zawierającą i
element ochronny, i element inwestycyjny – takie dwa w jednym.
To zabezpiecza ich rodzinę na wypadek, gdyby mężowi coś się
stało, i jednocześnie pozwala oszczędzać z myślą o
emeryturze. Marta wciąż nie podejmuje pracy i nie bardzo
jeszcze wie, czy lub kiedy to zrobi, dlatego pomysł uzbierania
pieniędzy na emeryturę bardzo jej się podoba i rozwiewa jej
wątpliwości.
KILKANAŚCIE
LAT PÓŹNIEJ
Marta
nadal nie pracuje zawodowo, tylko zajmuje się domem.
Niespodziewanie Arek traci pracę. Oboje są przerażeni i
wszystkie lęki Marty wracają. Wprawdzie Arek dostaje odprawę, ale
gdy robią podsumowanie swoich wydatków, czyli kredytu, który
pochłania sporą część pensji, stałych opłat (czynsz, prąd,
kablówka, dodatkowe zajęcia dzieci), dochodzą do wniosku, że
odprawa na długo im nie wystarczy. Marta przypomina sobie o polisie.
Zapraszają agenta i proszą o radę, co mogą zrobić w takiej
sytuacji. Mają do wyboru kilka opcji – mogą na jakiś czas
zawiesić opłacanie składek, wtedy odpadłby im problem jednego z
comiesięcznych wydatków w trudnym okresie, mogą zlikwidować
całą polisę albo wyciągnąć pieniądze z jej konta
inwestycyjnego. Okazuje się, że przez te kilkanaście lat uzbierało
się na nim prawie 30 tysięcy złotych.
Marta
zbiera się na odwagę, by zrealizować pomysł, który pojawił
się w jej głowie już jakiś czas temu. Od dawna robiła różne
rzeczy z filcu – torebki, etui na telefony, okładki na książki,
którymi obdzielała rodzinę i znajomych. Te prace bardzo się
wszystkim podobały i wiele osób namawiało ją, aby rozwijała
swoją pasję i zarabiała. Marta jednak zdawała sobie sprawę, że
własna firma wymaga inwestycji – musiałaby kupić dobrą maszynę
do szycia, hafciarkę, materiały, dodatki… Zobaczywszy sumę z
polisy na ich koncie, postanowiła działać.
PAŹDZIERNIK
2013 ROKU
Udało
się! Dziś firma Marty utrzymuje całą ich rodzinę. Arek
pomaga żonie kontrolować sprawy organizacyjno-księgowe. Czasem
myśli, że w jej przypadku kryzys okazał się szansą w życiu.
Gdyby nie konieczność i pieniądze z polisy, nigdy nie
odważyłaby się na spełnienie swojego marzenia.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ubezpieczenia łączące funkcję ochronną z
gromadzeniem kapitału na przyszłość cieszą się coraz większym zainteresowaniem
na polskim rynku. I nic w tym dziwnego, bo takie dwa w jednym, czyli połączenie
ochrony i inwestycji - jest bardzo praktyczne. Wykupując polisę na życie
decydujemy się na wieloletnią inwestycję, nie wiedząc jak potoczy się nasze
życie. Dlatego ważne jest, aby polisa zapewniała rodzinie bezpieczeństwo
finansowe na jego różnych etapach i w różnych sytuacjach życiowych. Ochronna
funkcja polisy, to fundamentalne zabezpieczenie rodziny na wypadek czarnych
scenariuszy, jakie może przynieść życie. Taka polisa powinna być gwarancją dla
kobiety, że gdy „odpukać” zabraknie jej męża, będzie miała pieniądze na spłatę
kredytu i wychowanie dzieci. Z drugiej strony polisa „wypracowuje” równolegle
dodatkowe pieniądze na naszą emeryturę. Mając na uwadze dzisiejsze zawirowania
wokół emerytur, to ważna korzyść tej polisy. W nowym ubezpieczeniu Warty -
Diamentowa Przyszłość - nie musimy czekać aż do emerytury, aby skorzystać ze
zgromadzonych oszczędności. Jeśli
zajdzie potrzeba, pieniądze zgromadzone w inwestycyjnej części polisy są do
naszej dyspozycji w każdej chwili. I powodem skorzystania z nich nie muszą być
jakieś drastyczne sytuacje życiowe. Można za nie np. wyprawić dziecku I
komunię, czy opłacić jego studia. Możemy też skorzystać z polisy, gdy stracimy
pracę. Zgromadzone oszczędności pozwolą nam łatwiej przejść ten trudny
finansowo okres. Musimy tylko pamiętać, że wypłaty w ciągu trwania umowy
zmniejszają wartość polisy. Na przykład jeśli ze zgromadzonych 11 tys. zł
wykorzystamy 4 tys. zł na I komunię naszej pociechy, to wartość polisy
stopnieje do 7 tys. zł. Faktem jest, że przed sobą mamy kolejne lata
oszczędzania. Diamentowa Przyszłość
Warty spełnia jeszcze jedną funkcję, bardzo praktyczną w codziennym
życiu rodziny. Pakiet Assistance
Medyczny gwarantuje m.in. organizację i pokrycie kosztów wizyty pediatry gdy
zachoruje dziecko. I to bez względu czy lekarza trzeba wezwać w miejscu
zamieszkania, czy podczas wakacji gdzieś w Polsce. Pokryje on również koszt
korepetycji, gdy dziecko z powodu wypadku czy choroby nie będzie długo chodziło
do szkoły.
Ekspert:
Katarzyna
Głowacka-Bauman
Towarzystwo
Ubezpieczeń na Życie Warta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz