piątek, 11 października 2013


Koło ratunkowe


2000 ROK

Po urodzeniu drugiego dziecka Marta rezygnuje z pracy. Wprawdzie nie ma żadnych oszczędności, ale Arek, jej mąż, jest przedstawicielem handlowym w znanej korporacji i całkiem dobrze zarabia. Jego zarobki pozwalają im nawet w miarę szybko zaciągnąć kredyt i kupić mieszkanie.
To, co najbardziej spędza Marcie sen z powiek, to strach o męża. Wiele razy wyobraża sobie sytuację, gdy Arek traci pracę i zostają bez pieniędzy, z kredytem do spłacenia. Rozmawia nawet o tym z koleżankami w po­dobnej sytuacji. Jedna z nich radzi, by zdecydowali się wykupić mężowi polisę na życie. Arek, który zawsze jest niepoprawnym optymistą, po długich namowach godzi się na wykupienie polisy. Ponieważ oboje się na tym nie znają, zapraszają do domu agenta. On doradza im polisę zawierającą i element ochronny, i element inwe­stycyjny – takie dwa w jednym. To zabezpiecza ich rodzinę na wypadek, gdyby mężowi coś się stało, i jedno­cześnie pozwala oszczędzać z myślą o emeryturze. Marta wciąż nie podej­muje pracy i nie bardzo jeszcze wie, czy lub kiedy to zrobi, dlatego pomysł uzbierania pieniędzy na emeryturę bardzo jej się podoba i rozwiewa jej wątpliwości.

KILKANAŚCIE LAT PÓŹNIEJ

Marta nadal nie pracuje zawodowo, tylko zajmuje się domem. Niespo­dziewanie Arek traci pracę. Oboje są przerażeni i wszystkie lęki Marty wracają. Wprawdzie Arek dostaje odprawę, ale gdy robią podsumowanie swoich wydatków, czyli kredytu, który pochłania sporą część pensji, stałych opłat (czynsz, prąd, kablówka, do­datkowe zajęcia dzieci), dochodzą do wniosku, że odprawa na długo im nie wystarczy. Marta przypomina sobie o polisie. Zapraszają agenta i proszą o radę, co mogą zrobić w takiej sytuacji. Mają do wyboru kilka opcji – mogą na jakiś czas zawiesić opłacanie składek, wtedy odpadłby im problem jednego z comiesięcznych wydatków w trud­nym okresie, mogą zlikwidować całą polisę albo wyciągnąć pieniądze z jej konta inwestycyjnego. Okazuje się, że przez te kilkanaście lat uzbierało się na nim prawie 30 tysięcy złotych.
Marta zbiera się na odwagę, by zreali­zować pomysł, który pojawił się w jej głowie już jakiś czas temu. Od dawna robiła różne rzeczy z filcu – torebki, etui na telefony, okładki na książki, którymi obdzielała rodzinę i znajo­mych. Te prace bardzo się wszystkim podobały i wiele osób namawiało ją, aby rozwijała swoją pasję i zarabiała. Marta jednak zdawała sobie sprawę, że własna firma wymaga inwestycji – musiałaby kupić dobrą maszynę do szycia, hafciarkę, materiały, dodatki… Zobaczywszy sumę z polisy na ich koncie, postanowiła działać.

PAŹDZIERNIK 2013 ROKU

Udało się! Dziś firma Marty utrzymu­je całą ich rodzinę. Arek pomaga żonie kontrolować sprawy organizacyjno-księgowe. Czasem myśli, że w jej przypadku kryzys okazał się szansą w życiu. Gdyby nie konieczność i pie­niądze z polisy, nigdy nie odważyłaby się na spełnienie swojego marzenia. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ubezpieczenia łączące funkcję ochronną z gromadzeniem kapitału na przyszłość cieszą się coraz większym zainteresowaniem na polskim rynku. I nic w tym dziwnego, bo takie dwa w jednym, czyli połączenie ochrony i inwestycji - jest bardzo praktyczne. Wykupując polisę na życie decydujemy się na wieloletnią inwestycję, nie wiedząc jak potoczy się nasze życie. Dlatego ważne jest, aby polisa zapewniała rodzinie bezpieczeństwo finansowe na jego różnych etapach i w różnych sytuacjach życiowych. Ochronna funkcja polisy, to fundamentalne zabezpieczenie rodziny na wypadek czarnych scenariuszy, jakie może przynieść życie. Taka polisa powinna być gwarancją dla kobiety, że gdy „odpukać” zabraknie jej męża, będzie miała pieniądze na spłatę kredytu i wychowanie dzieci. Z drugiej strony polisa „wypracowuje” równolegle dodatkowe pieniądze na naszą emeryturę. Mając na uwadze dzisiejsze zawirowania wokół emerytur, to ważna korzyść tej polisy. W nowym ubezpieczeniu Warty - Diamentowa Przyszłość - nie musimy czekać aż do emerytury, aby skorzystać ze zgromadzonych  oszczędności. Jeśli zajdzie potrzeba, pieniądze zgromadzone w inwestycyjnej części polisy są do naszej dyspozycji w każdej chwili. I powodem skorzystania z nich nie muszą być jakieś drastyczne sytuacje życiowe. Można za nie np. wyprawić dziecku I komunię, czy opłacić jego studia. Możemy też skorzystać z polisy, gdy stracimy pracę. Zgromadzone oszczędności pozwolą nam łatwiej przejść ten trudny finansowo okres. Musimy tylko pamiętać, że wypłaty w ciągu trwania umowy zmniejszają wartość polisy. Na przykład jeśli ze zgromadzonych 11 tys. zł wykorzystamy 4 tys. zł na I komunię naszej pociechy, to wartość polisy stopnieje do 7 tys. zł. Faktem jest, że przed sobą mamy kolejne lata oszczędzania. Diamentowa Przyszłość  Warty spełnia jeszcze jedną funkcję, bardzo praktyczną w codziennym życiu rodziny. Pakiet Assistance Medyczny gwarantuje m.in. organizację i pokrycie kosztów wizyty pediatry gdy zachoruje dziecko. I to bez względu czy lekarza trzeba wezwać w miejscu zamieszkania, czy podczas wakacji gdzieś w Polsce. Pokryje on również koszt korepetycji, gdy dziecko z powodu wypadku czy choroby nie będzie długo chodziło do szkoły.

Ekspert:
Katarzyna Głowacka-Bauman
Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Warta

Brak komentarzy: