wtorek, 26 lutego 2013

Zadbaj o rozwój i odporność dziecka

W ostatnich latach ukazało się wiele badań dotyczących dwóch składników odżywczych, o wielokierunkowym, korzystnym  wpływie na zdrowie. Kwas dokozaheksaenowy (DHA) z rodziny Omega-3 oraz witamina D jak się okazuje mają ze sobą wiele wspólnego. Oba składniki odgrywają ważną rolę w kształtowaniu odporności  dziecka.  Podaż DHA przez 60 dni zmniejsza ryzyko zachorowania na infekcje górnych dróg oddechowych o 62%. Podobne rezultaty otrzymano w badaniach u dzieci otrzymujących witaminę D podczas sezonów grypowych. Dzieci z tych grup chorowały średnio o 40% mniej w porównaniu do dzieci, które nie otrzymywały witaminy.

Oprócz nowoodkrytych właściwości oba składniki są zalecane przez Grupy polskich ekspertów jako niezbędne podczas wczesnych etapów rozwoju niemowlęcia i dziecka. Według zaleceń z 2009 r. witamina D w ilości 400 j.m powinna być przyjmowana codziennie przez wszystkie dzieci od urodzenia do 18 r.ż5.  Dodatkowa podaż jest szczególnie ważna w okresie od marca do października, kiedy synteza skórna witaminy praktycznie nie zachodzi w warunkach polskich. Niedobory witaminy D w okresie niemowlęctwa mogą prowadzić do krzywicy oraz rozmiękania kości, które w drastycznych przypadkach mogą prowadzić do złamań. Mogą być także powiązane ze  złym funkcjonowaniem układu nerwowego i mięśniowego, zapaleniem spojówek, stanami zapalnymi skóry, osłabieniem organizmu i zmniejszeniem odporności, a nawet pogorszeniem słuchu dziecka. W przypadku niemowląt podaż odpowiednich dawek witaminy D jest utrudniona, głównie ze względu na niską zawartość w mleku matki. Jeżeli dziecko jest karmione mieszanką to należy brać pod uwagę zwartość witaminy D. Co ciekawe, aby otrzymać 400 j.m witaminy D z mieszanką dziecko musiałoby spożywać codziennie 1 litr. 
DHA jest najważniejszym składnikiem rozwijającego się mózgu i siatkówki oka płodu. Wpływ DHA na te organy jest znaczący także po urodzeniu i trwa aż do 4 r.ż. Ogólnie DHA stanowi aż 97% wielonienasyconych długołańcuchowych kwasów tłuszczowych  w mózgu i 95% w siatkówce oka6. W 2011 r Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) po przejrzeniu dostępnej literatury oznajmił, że podaż minimum 100 mg czystego DHA dziennie niemowlętom wspomaga prawidłowy rozwój ich wzroku i mózgu7. DHA może przenikać do mleka matki, natomiast powinna ona w okresie karmienia piersią spożywać odpowiednią ilość tego składnika. Należy podkreślić, że jednym z bardziej popularnych źródeł DHA są tłuste ryby morskie, które nieczęsto goszczą na stołach w polskich domach, a jeszcze rzadziej są spożywane przez kobiety karmiące piersią ze względu na obawę przed wywołaniem alergii u dziecka. Według ogólnopolskich badań, kobiety spożywają średnio tylko 15 g ryb dziennie (czyli 4 mg DHA) przy założeniu, że 100 g tuńczyka (1 puszka) zawiera  250 mg DHA czyli dawkę rekomendowaną8.  Zdrową i bezpieczną alternatywą jest dodatkowe przyjmowanie gotowej formy  DHA otrzymywanego z alg morskich, pierwotnego źródła DHA, które są hodowane w kontrolowanych warunkach, poza zanieczyszczonymi zbiornikami morskimi i bezpieczne w podaży. Można także uzupełnić dietę dziecka poprzez bezpośrednie podawanie mu zalecanej dawki. Natomiast w przypadku mieszanek mlekozastępczych dodatek DHA jest nadal dobrowolny i tylko nieliczni producenci uwzględniają ten składnik.
DHA i witamina D są bardzo ważnymi składnikami odżywczymi, które mają wpływ na zdrowie dziecka, głównie poprzez programowanie procesów związanych z działaniem układu odpornościowego oraz wpływem na rozwój mózgu, wzroku oraz innych organów. Rozwój dziecka od momentu poczęcia do ukończenia 2 r. ż (czyli 1000 dni)  to unikalny czas, kiedy rodzice  poprzez świadome decyzje dotyczące żywienia mogą kształtować jego przyszłe zdrowie.
  
www.omegamed.pl

czwartek, 21 lutego 2013

Na zimowe spacery


Little Bird to młoda polska marka akcesoriów dla dzieci. Śpiworek Little Bird zapewnia ochronę przed mrozem, wiatrem i deszczem. Pasuje do większości wózków. Jest ciepły, dlatego w mroźne dni nie musimy ubierać dziecka w specjalne kombinezony. Polar, którym wyścielany jest śpiworek od wewnątrz, ma właściwości antyalergiczne. Dwustronnie odpinające się zamki pozwalają na zostawienie brudnych bucików na zewnątrz śpiworka. Można też odpiąć górną część, gdy wchodzimy z dworu do sklepu, bez konieczności wypinania dziecka. Można go używać zarówno w gondoli, jak i w wózku spacerowym. Śpiworki są dostępne w 7 kolorach.
www.BialaKamieniczka.pl

Kosmetyki naturalne

mydlarnia u Franciszka www.mydlarnia.info
Olej arganowy - bio eliksir młodości
Nie bez powodu zwany złotym środkiem na zmarszczki, problemy skórne
czy niekorzystny wpływ czynników atmosferycznych. Ten niezwykle cenny
olej swoje właściwości zawdzięcza witaminie E zwanej „Witaminą
Młodości” (2 x więcej niż ma oliwa z oliwek),
a aż 80% składu stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe OMEGA 3,6,9.
Jest tłoczony na zimno z nasion owoców drzewa arganowego, które rośnie
tylko w południowo–zachodniej części Maroka
w ekologicznie czystym środowisku, wpisanym na listę rezerwatów
biosferycznych UNESCO.
Działanie:
* przeciwzmarszczkowe
* wzmacniające
* regenerujące
* ochronne
 
 
mydlarnia u Franciszka www.mydlarnia.info
 Masło Karite

Olej z afrykańskiego masłosza popularnie zwany 
masłem Shea  lub Karite to kosmetyk uniwersalny. 
By zatrzymać młodość i czas warto korzystać 
z jego walorów pielęgnacyjnych: 
doskonale nawilża, działa przeciwzmarszczkowo,
uelastycznia i regeneruje skórę oraz włosy.
Idealna ochrona dla wszystkich części ciała 
narażonych na mróz i wiatr.
Najlepsze na spierzchnięte usta, które 
potrzebują większej  dawki nawilżenia 
i szybciej ją wchłaniają. 
 
 
 
 
mydlarnia u Franciszka www.mydlarnia.info
Olej ze słodkich migdałów
 
 Jest delikatny i lekki. Nie pozostawia na skórze tłustej warstwy.
Polecany do kąpieli oraz codziennej pielęgnacji skóry noworodków i
dzieci. Łagodzi pieluszkowe zapalenie skóry, podrażnienia, odparzenia.
Wspomaga likwidowanie ciemieniuchy. Idealny dla kobiet w okresie ciąży
lub w trakcie kuracji wyszczuplających, gdyż regularnie stosowany
zapobiega powstawaniu rozstępów oraz wyraźnie zmniejsza te istniejące.
Olej ze słodkich migdałów zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe oraz
witaminy A, B1, B2, B6, D i E. Jest bardzo dobrze przyswajany przez
skórę, zna-komicie nawilża i wygładza naskórek.
 
 
 
 

 
Mydło marsylskie z olejem palmowym

72% składu tego mydła to czysty olej palmowy, zapewniający właściwy
poziom nawilżenia. Ze względu na właściwości ściągające i
zabliźniające jest rekomendowane przez chirurgów 
i ginekologów na rany po porodzie lub operacjach, 
zabiegach chirurgicznych czy rekonwalescencji po złamaniach. 
Polecane do higieny intymnej. Mydło jest dedykowane
również dzieciom od pierwszych dni życia.

 
 
 
 
mydlarnia u Franciszka www.mydlarnia.info
Olej Macadamia
Olej tłoczony na zimno z orzechów macadamia jest odpowiedni do
pielęgnacji wrażliwej i suchej skóry naszego malucha. Chroni przed
szkodliwym działaniem słońca, zapobiega poparzeniom słonecznym,
łagodzi uszkodzenia skóry i podrażnienia. Doskonały do masażu 
w okresie ciąży oraz do masaży przed i poporodowych dla matki i
dziecka. Mamom pomaga zwalczyć cellulit, poprawia jędrność i
elastyczność ich skóry.


wtorek, 19 lutego 2013

O potrzebie miłości

Małgorzata Ohme, redaktor naczelna magazynu Gaga

Każdy kiedyś kogoś kochał. I każdy miał ten pierwszy raz zakochania. Dziewczyny w Redakcji Gaga zarzucają mi, że moje czternastoletnie wspomnienie jest za późne (one kochały już w przedszkolu). Ja po prostu tę miłość już prawie dorosłą najlepiej pamiętam.
Miał na imię Piotrek i był cztery lata starszy. Był tak ładny, że wymieniłam wszystkie plakaty swoich idoli w pokoju na jego zdjęcia. Miał długie kręcone włosy i kolczyk. Miał też tatuaż z pająkiem i tarantule w terrarium. Pamiętam pierwszy pocałunek, pierwsze kocham cię, obiad u jego mamy i wspólne wakacje na działce. Awantury i obrażanie się też pamiętam. Bo on lubił się fochować, a ja bywałam uparta (to mi zostało).  Jako psycholog wiem, jak ważne jest, by ten pierwszy raz był pełen dobrych doświadczeń. Mój taki był. I jestem wdzięczna za to. W tym numerze „Gagi”, z Walentynkami w tle, piszemy o tym, jak uczymy się kochać i że miłość rodzicielska nie zawsze jest taka sama i bywa pełna sprzecznych uczuć. Na szczęście i niestety dla niektórych jest ona wzorcem kochania na całe życie. A ci, których spotykamy potem, nasze pierwsze, drugie i trzecie miłości są często podświadomym wyborem, który ma te wzorce utrwalać. Myślę, że kochać uczymy się całe życie. 

Piękne i nietuzinkowe

Spódniczki występują w 25 kolorach
Znajdziesz tu najpiękniejsze i najbardziej pożądane spódniczki i sukienki firmy Angel’s Face dla małej i większej dziewczynki. Wysokogatunkowe materiały, zapewniają wygodę i przyjemność z noszenia. Każda spódniczka i sukienka zapakowana jest w pudełko w stylu vintage. Idealne na prezent. Ponadto w sklepie możesz kupić wiele innych pięknych i nietuzinkowych artykułów dla dzieci.
www.mababy.pl

poniedziałek, 18 lutego 2013

Gaga Uroda: Intensywne nawilżanie i ochrona

Cetaphil DA Ultra to krem intensywnie nawilżający, polecany przez specjalistów do nawilżania skóry suchej i atopowej. Szczególnie rekomendowany dla pacjentów z atopowym zapaleniem skóry. Jest tak delikatny, że może być stosowany u dzieci od pierwszego dnia życia. Jego 24-godzinne działanie nawilżające zostało udowodnione badaniami klinicznymi. Krem nie zawiera substancji zapachowych, dzięki czemu doskonale sprawdza się w codziennej pielęgnacji nawet najdelikatniejszej skóry. Lekka konsystencja sprawia, że preparat bardzo lekko się rozprowadza i szybko wchłania. Cetaphil DA Ultra nie przyczynia się do powstawania zaskórników i dlatego może być stosowany nawet u osób ze skłonnością do trądziku.
www.cetaphil.pl 

Gadka tatki: Tomasz Kot o tym jak przegapił kilka uśmiechów swoich dzieci

Końcówka roku nakryła mnie pesymistycznym kocem utkanym z nieciekawych myśli i smutnych spostrzeżeń. W zasadzie wszystkie te myśli skupiały się wokół tak zwanego Aparatu Państwowego. Musiałem kilka razy wpaść z odwiedzinami do różnych urzędów. W moim przypadku, ilekroć czekam z urzędowym numerkiem w ręku na swoją kolej, czuję się jak w szkole przed sprawdzianem z chemii. To znaczy, że chęć i dobra wola są, ale nie ma za to jakiegokolwiek zrozumienia tematu.
Zaczęło się od wyrobienia paszportów dla dzieci. Po wypełnieniu tych wszystkich rubryczek poszedłem zapłacić. Podchodzę do kasy i orientuję się, że nie mam gotówki. Odruchowo wyjmuję kartę, ale pani w tej kasie (bardzo sympatyczna z resztą) mówi mi, że niestety, nie mogę zapłacić kartą, bo nie ma takiej możliwości. Zdziwiło mnie to i zapytałem, dlaczego. Skoro mają maszynki do pobierania odcisków palców, to przecież nie jest problem, żeby sprawić sobie też terminal, kartą można przecież płacić już nawet w taksówce. Okazało się, że to niemożliwe, ponieważ tutaj wypełnia się przekazy pocztowe. Pobiegłem więc do bankomatu i zaopatrzony w gotówkę znowu zabrałem się do wypełniania małych rubryczek. Jedna osoba to jeden przekaz, a każdy przekaz ma dodatkową opłatę, no, bo to w końcu jest przecież Przekaz. Sprytne, pomyślałem, w zasadzie ta sympatyczna pani w kasie pracuje w takim przypaszportowym oddziale pocztowym.
I się zaczęło: kolejne myśli i refleksje przypominały pasujące do siebie puzzle. Pomyślałem, że to w sumie logiczne. Listów się już nie wysyła, więc ta biedna poczta musi sobie jakoś radzić i pan Aparat Państwowy jej musi w tym pomagać. Jak już tak nad tą pocztą kontemplowałem, to kontemplacja owa skierowała mnie stronę awizo. Uwielbiam to słowo. Jeszcze bardziej uwielbiam ten przepis z dwukrotnym nieodebraniem: jeśli drugi raz nie odebrałeś awizo, to znaczy, że odebrałeś. Prawdopodobnie jest to proste i logiczne, bo w końcu ustawowe. Tyle, że kompletnie tego nie rozumiem, a to przecież stresujące, bo w oczach moich dzieci jestem tym, który rozumie (z tym awizo to w ogóle się czasem bardzo źle kończy. Jedna pani z Opola nie odebrała drugi raz i Aparat poprzez policję odebrał jej dzieci na jedną noc).
A tak w ogóle, to dlaczego ludzie z tego Aparatu muszą tak słać te listy? Przecież wszyscy mają e-maile. Nie dałoby się zrobić rządowego programu „PESELMAIL”?
Wypełniając te rubryczki, wyostrzyłem się jakoś na uciążliwą stronę codziennej egzystencji i powoli pochłaniała mnie aura pesymizmu. Może znacie Państwo ten stan: jedna czarna myśl przykleja się do drugiej i nie wiadomo, kiedy po głowie zaczyna nam biegać stado czarnych baranów. Przysłowiowa szklanka chociaż do połowy pełna, jest jednak do połowy pusta.
Aparat Państwowy rozlokował swoje dzieciątka (małe Aparaciki) po całej Polsce i wszyscy dyskutują o tej dziatwie fotoradarów. A jeszcze kolejne kiepskie wiadomości, kolejne przepisy i prognozy wieszczące, że rok 2013 będzie jeszcze cięższy od 2012. I tak dalej.
Suwak nastroju zjechał mi przy tym rozmyślaniu całkiem w dół i pewnie tkwiłbym w tym dole, gdyby nie to jedno zdanie: „To, co widzisz, jest tym, co otrzymujesz”. Trafiłem na nie, przeglądając nieaktualny już kalendarz. W odróżnieniu od kalendarza samo zdanie było jak najbardziej aktualne. Był to zapisany ślad po rozmowie z mądrym człowiekiem, którego bardzo cenię. Kolekcjonuję dobre rozmowy i czasem w tych szybkich czasach trafiam na takie zapisane ślady, skróty myślowe. Zwalniam wtedy przed nimi jak przed progiem zwalniającym na ulicy.
Usłyszałem więc od tego mądrego człowieka, że ponieważ człowiek nie jest w stanie dostrzec w pełnej ostrości wszystkiego, co w danej chwili widzi, więc natura wyposażyła go w niewidzialny obiektyw i tylko od tego człowieka zależy, na czym skupi swoją uwagę, gdzie będzie wyostrzał i jaki fragment rzeczywistości wybierze.
Jakieś prawo przyciągania musi istnieć i w tym kontekście zdanie tytułowe jest bardzo prawdziwe. Uświadomiłem sobie, że wpadłem w to nasze narodowe narzekactwo i to tak naprawdę na własne życzenie. Poniosłem z tego powodu straty. Prawdopodobnie gdzieś między kolejnym kolejkowym numerkiem a kolejną frustracją przegapiłem kilka szczerych uśmiechów moich dzieci. Dla mnie to strata olbrzymia.
Dobrze, że kiedyś zapisałem ślad. Dzięki niemu stado czarnych baranów odleciało do ciepłych krajów, a ja zacząłem pracować nad własnym „obiektywem”. Przeostrzyłem go na dolną, pełną część szklanki.

Tomasz Kot